Jak Amelkę nic nie boli - to spokojnie śpi...

    Jak, to jest mieć chore dziecko?:

          Nikt z nas nie spodziewał się, że od chwili narodzin Amelki rozpoczniemy trudną walkę o jej życie... Zapamiętałam słowa pani doktor "nikt pani nie zapytał, czy chcecie mieć chore dziecko, ale podobno to dzieci wybierają sobie rodziców".

      Trudno opisać słowami, jak czują się młodzi rodzice, którzy wiedzą, że ich dziecko będzie chore. Chciałam cofnąć czas, urodzić po raz kolejny zdrowe dziecko. Długi czas minął, kiedy zrozumiałam, że to niemożliwe i musimy zaakceptować sytuację. Trzeba było nabrać nieziemskich sił, żeby podjąć tę walkę. Z ogromnym trudem wysłuchiwaliśmy kolejnych diagnoz lekarzy. Widziałam w oczach ludzi jak patrzą na nas z litością i ze smutkiem. Złość mnie ogarniała, jak ludzie mało nie wpadali do jej wózka, patrzyli z ciekawością i kiwali głową. Nikt się do nas nie uśmiechał...

      Dla nas Amelka jest najdroższa, najwspanialsza, najpiękniejsza dorośliśmy do tego, żeby traktować ją zupełnie normalnie.

      Trudno nam było pogodzić się z faktem, że Amelka zawsze będzie potrzebowała naszej pomocy i nigdy nie będzie samodzielnie funkcjonować, pojawiał się też żal, że nie będzie bawić się z dziećmi w piaskownicy, czy chodzić do szkoły.
      - A kto będzie zdmuchiwał świeczki na torcie?
      - Jak będzie wyglądała pierwsza komunia Amelki?
      - Czy usłyszę słowa "kocham cię mamo"?

      Na szczęście dzisiaj już nie zadajemy sobie tych pytań.

      Fakt, że Amelka jest chora nie oznacza, że coś tracimy. Zyskujemy o wiele więcej i my i ona. W takiej sytuacji zmienia się w życiu system wartości. Co może być cenniejsze niż jej uśmiech? Zapewne u rodziców zdrowego dziecka uśmiech nie wywołuje większych wrażeń?!
      Potrafimy docenić u Amelki wszystko! Jakim wielkim szczęściem dla nas jest to, że Amelka sama je i potrafi dać znać, że jest głodna. Lekarze ostrzegali, że system odpornościowy Amelki jest bardzo słaby w związku z tym może często chorować. No i mamy kolejny powód do radości - jest bardzo silna, katar to u niej rzadkość.
      Smutną wiadomością był wynik eeg mózgu, który wykazał, że Amelka ma padaczkę, a teraz potrafimy się cieszyć z tego, że nie ma ataków... A nie płakać, że ma padaczkę.

Tak, więc prosimy wszystkich, żeby nie okazywali nam litości,
smutku czy współczucia.

Jesteśmy szczęśliwą rodziną, kochamy Amelkę nad życie
i prosimy o uśmiech!!!!!!!!!!!

...prosimy o uśmiech!!!